Jedziemy!
Co i jak, czyli
podstawowe informacje:
Autor: Andrzej
Pilipiuk
Tytuł: Carska
Manierka
Seria/Cykl: Światy
Pilipiuka
Tom: 6
Wydawnictwo: Fabryka
Słów
Ilość stron: 347
Gatunek: Sience-fiction,
fikcja historyczna, opowiadania
Cena: 39,90 zł.
Twórca, czyli
informacje o autorze:
Andrzej Pilipiuk
Urodzony w 1974 roku. Człowiek z przeszłości. Niestrudzony
tropiciel ciekawostek z lamusa. Kolekcjoner nagród literackich, który z pisania
uczynił swój sposób na życie. Miarą jego sukcesu jest 26 napisanych powieści
wydanych w ciągu dekady, 600 tysięcy sprzedanych książek i miejsce na podium
ścisłej czołówki najpoczytniejszych pisarzy w Polsce. (źródło: fabrykaslow.com.pl/autor/andrzej-pilipiuk)
O co chodzi, czyli
fabuła:
Krótkie, barwne historie utkane w niezwykłą kompozycję
światów.
Najnowszy zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka to pasjonujące
i pełne przygód historie, w których tajemnicza przeszłość miesza się z brutalną
teraźniejszością.
Bredzenie
książkoholiczki, czyli moim skromnym zdaniem:
Zacznę trochę nietypowo.
Mieliście tak kiedyś, że jak nie mogliście zdobyć
upragnionej książki, to chodziliście po domu zdołowani i byle co was
denerwowało? Ja tak miałam ostatnio w zeszłym tygodniu. A wszystko przez „Gwiazd
Naszych Wina” Johna Greena.
Niedługo do kin wchodzi ekranizacja tej powieści, a ja, gdy
tylko zobaczyłam zwiastun, zapragnęłam ją przeczytać. Niestety wybrałam sobie
kiepski moment na spełnianie marzenia, ponieważ wygląda na to, że cały nakład
wycofali z księgarń, by dwa dni przed premierą wypuścić książki z filmową
okładką. Tylko, że ja chcę mieć ją już teraz.
Gdy chciałam zamówić GNW na Allegro, trafiłam na sprzedawcę,
który już drugi tydzień coś kręci z wysyłką. W sumie to nic dziwnego, znając
mojego pecha.
Jednak miałam już dość całej tej sytuacji. Tym bardziej, że
nawet czytanie mi nie szło. W żaden
sposób nie mogłam się wciągnąć w jakąkolwiek książkę.
I wtedy przypomniałam sobie o „Carskiej Manierce” Andrzeja
Pilipiuka, kupionej na początku marca. Zaczęłam czytać, szybko się wciągnęłam i
wreszcie zapomniałam o smutku.
„Carska Manierka” to już szósty zbiór opowiadań w dorobku
pana Pilipiuka (chociaż ja do tej pory czytałam tylko dwa). Ten polski autor
znany jest przede wszystkim ze swojej serii „Kroniki Jakuba Wędrowycza”. Choć
jej akurat nie czytałam, za to pokochałam inny cykl tego autora – „Oko Jelenia”.
Andrzej Pilipiuk jest z wykształcenia archeologiem, a w swoich książkach w niesamowity
sposób łączy historię z sience - fiction.
„Carska Manierka” nie jest wyjątkiem. Tutaj też tajemnice
przeszłości splatają się z nadnaturalnymi wątkami. Na ten tom składa się osiem
opowiadań.
Bohaterem pięciu z nich jest
jedna z moich ulubionych postaci Pilipiuka, czyli Robert Storm –
archeolog, który rozwiązując zagadki z przeszłości często „dotyka nieznanego”.
Tym razem towarzyszymy mu na tropie dziwnych napisów z manierki carskiego
oficera, oraz gdy wchodzi w drogę złowieszczemu, sekretnemu bractwu. Odkrywamy
wraz z nim tajemnice starych zdjęć, a także takich, które z logicznego punktu
widzenia, w ogóle nie powinny istnieć. Dowiadujemy się także, czym jest
zagadkowy miód umarłych.
Wszystkie pięć opowiadań ze Stormem w roli głównej bardzo mi
się podobały. Lecz jednak numerem jeden
pozostanie dla mnie „Manierka” – bezapelacyjnie!
Kolejnym bohaterem tego tomu jest, znany mi już z „Aparatusa”,
doktor Paweł Skórzewski – lekarz, żyjący na przełomie XIX i XX wieku.
Przenosimy się więc o prawie sto lat wstecz, by towarzyszyć mu w podróżach i
przy okazji natknąć się na rzeczy, które pewnie „nie śniły się filozofom”. ;)
Z dwóch przygód doktora Skórzewskiego, zawartych w tej
antologii, najbardziej przypadła mi do gustu „Śmierć Pełna Tajemnic”.
Moją szczególną uwagę zwróciło też ósme, ostatnie
opowiadanie. Bohaterem jego jest Marek – młody naturalista z Krakowa. Tyle, że
jakby… z alternatywnej rzeczywistości. W jego świecie planeta Ziemia nie jest
kulą, ale czymś na kształt dysku czy misy. Z krawędziami, do których można
dotrzeć!
Celem Marka jet rehabilitacja Kolumba. Choć u nas to
odkrywca Ameryki, w tym innym wymiarze przyczynił się on do wielkiej światowej
katastrofy.
Uwielbiam styl pana Pilipiuka! Pisze on w sposób lekki,
barwny, a jednak można odczuć w tym wielki talent i doświadczenie pisarza. Jego
opowieści są niezwykle oryginalne, a także dopracowane. Nie ma w nich niczego
zbędnego. Wszystko jest na swoim miejscu i tak jak powinno być. Prawdziwą
przyjemnością jest dla mnie zanurzanie się w kolejnych tomach autorstwa tego
świetnego pisarza.
Poza tym książki Andrzeja Pilipiuka to kopalnia
historycznych ciekawostek, bo choć to fikcja literacka, o historii można się z
nich naprawdę sporo dowiedzieć.
Krótko mówiąc: „Carska Manierka” jest niesamowita, strasznie
wciąga i szybko się ją czyta. Czego chcieć więcej?!
Na koniec, komu polecam? Na pewno wszystkim miłośnikom
historii, a także całej reszcie, jeśli tylko lubią zagadki i wątki
paranormalne. I nie róbcie takich przerażonych min! Historia nie gryzie, a już
na pewno nie jest nudna. Sama nie byłam orłem z tego przedmiotu, aż parę lat
temu zdałam sobie sprawę, że dawne dzieje są pełne tajemnic. A ja lubię
tajemnice! ;) Poza tym, są jak powieści. Tyle, że wydarzyły się naprawdę.
Dlatego „Carską Manierkę BARDZO GORACO POLECAM!!!!
Przeczytajcie, a nie zawiedziecie się. Nie ma takiej opcji! I nie ważne, że
każdemu podoba się co innego, a o gustach się nie dyskutuje. J
POLECAM!
Punktacja:
6/6
Punktacja:
6/6
*
I tyle na dziś. Mam nadzieję, że nie było źle. Kończę.
Pozdrawiam i do napisania.