piątek, 9 maja 2014

Recenzja nr 7 "Lucian"


Hej!
Witam z nową recenzją po długiej przerwie. Choć będzie teraz trochę inaczej, to wreszcie wracam. Zobaczymy, jak mi pójdzie.
No to zaczynam!

Informacje podstawowe:

Tytuł: "Lucian"
Autor: Isabel Abedi
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Gatunek: Romans paranormalny, powieść dla młodzieży
Ilość stron: 528
Cena: 39,90 zł.


Opis:

- Czy przyszło ci kiedyś do głowy, że Lucian może... nie być człowiekiem?
Spuściłam wzrok.
-Nie - wyszeptałam. Pomyślałam jednak: "Tak".

Lucian nie ma przeszłości. Ma za to niepokojące sny - o nieznanej, ale bardzo mu drogiej dziewczynie. Rebeka od pierwszego spotkania czuje, że coś ją ciągnie do tego dziwnego chłopaka. Oboje rozpaczliwie próbują uwolnić się od siebie, lecz łącząca ich więź okazuje się zbyt silna. Zresztą czy na pewno tego właśnie pragną?


Moja opinia:

Ta książka leżała u mnie nie ruszana od sierpnia. Jakoś nie miałam odwagi po nią sięgnąć. Wydała mi się dziwna. Nie wiedziałam czy przez nią przebrnę i czy wcześniej mi się nie znudzi.
Ostatnio jednak wymyśliłam sobie "tydzień anielskich książek", w ramach którego najpierw przeczytałam "Grzechy anioła", a potem wzięłam się za "Luciana".
Wprawdzie anielski tydzień przeciągnął się do jedenastu dni, ale udało mi się przebrnąć przez powieść pani Abedi. Oczywiście okazało się, że nie taki diabeł straszny... i było całkiem fajnie.
Początek był ciekawy. Styl autorki sprawił, że niemal od razu się wciągnęłam. Jednak w połowie coś się zaczęło psuć. Nie styl, raczej fabuła, lub bohaterka, albo po prostu klimat zaczął siadać i zaczęła mnie ta książka denerwować. No ale pomyślałam sobie, że przecież nie mogę się poddać w połowie i czytałam dalej. Na szczęście kryzys szybko minął a potem było już tylko lepiej.
Koniec końców, cieszę się, że przeczytałam tę książkę. Tym bardziej, iż cała historia okazała się ciekawa i oryginalna. Niby paranormal o aniołach to nic nadzwyczajnego, ale mimo to "Lucian" trochę różni się od stereotypu. Klimat jest troszkę inny i przede wszystkim ta powieść ma więcej z młodzieżówki niż typowe romanse paranormalne dla nastolatków.
Podsumowując; choć obyło się bez jęków zachwytu, to jednak czytało się naprawdę nieźle i nie żałuję czasu spędzonego w towarzystwie Luciana i Rebeki.
Dlatego zachęcam do zapoznania się z tą powieścią wielbicieli gatunku, a także wszystkich innych. Po prostu każdego, kto zechce poznać anioły w  nieco innej odsłonie. Jeszcze raz GORĄCO POLECAM!!!!


Punktacja:
4/6.

*

To na dziś tyle.
Nie wiem, czy ktoś to przeczytał, ale jeśli tak, to zapraszam do komentowania i na następną recenzję.

Do napisania i pozdrawiam.

2 komentarze:

  1. Fajny pomysł na taki "tydzień anielskich książek", choć to akurat nie moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo dobrego słyszałam o tej powieści, a Twoja recenzja tylko to potwierdziła :)

    OdpowiedzUsuń