czwartek, 10 stycznia 2013

Recenzja nr 5 "Zagubiony Heros"

Hej, witam wszystkich po monstrualnie długiej przerwie!
W ogóle pamiętacie mnie jeszcze? To ja, Amy. Tak, ta sama, która nie czytała waszych notek i nie odpisywała na komentarze.
Jak widzicie wróciłam. Nie wiem czy na dobre, bo znając moją motywację, nigdy nic nie wiadomo, ale na razie jestem i mam zamiar troszkę pobyć na tym blogu.
No dobra, koniec tego trucia. Zapraszam na notkę. Tylko nie spodziewajcie się po niej za wiele, bo powstała bardzo późno w nocy.
No to do dzieła i mam nadzieję, że jednak ktoś to przeczyta.

Co i jak, czyli podstawowe informacje:

Autor: Rick Riordan
Tytuł: „Zagubiony Heros"
Tytuł oryginalny: „The Heroes of Olympus Book One The Lost Hero”
Seria: Olimpijscy Herosi
Tom: I
Wydawnictwo: Galeria książki
Ilość stron: 514
Gatunek: fantastyka przygodowa
Cena: 36,90 zł


Twórca, czyli informacje o autorze:


Rick Riordan
To wielokrotnie nagradzany autor bestsellerowej serii dla młodzieży Percy Jackson i bogowie olimpijscy oraz serii dla dorosłych czytelników Tres Navarre.  Przez piętnaście lat uczył języka angielskiego i historii w publicznych i prywatnych szkołach średnich w San Francisco, w Kalifornii i Teksasie.W serii książek o Percy’m Jacksonie stworzył postać dwunastoletniego chłopca z dysleksją, który odkrywa, że jest współczesnym synem greckiego boga. Riordan napisał tę powieść dzięki doświadczeniom, jakie zdobył, ucząc greckiej mitologii, oraz dzięki współpracy z uczniami, którzy chcieli uczyć się inaczej.Książka Złodziej pioruna (The Lightning Thief) zdobyła w 2005 roku tytuł New York Times Notable Book, a prawa do jej ekranizacji zakupiła wytwórnia 20th Century Fox. Kolejny tom serii, Morze Potworów (The Sea of Monsters), zdobył tytuł Najlepszej Książki dla Dzieci Child Magazine za rok 2006. Tom następny, Klątwa tytana (The Titan’s Curse), wyniósł serię na 1 miejsce w magazynie New York Times, a także był Najlepszą Książką 2007 w Amazon.Obecnie Rick Riordan całkowicie poświęcił się pisaniu książek. Mieszka w San Antonio w stanie Teksas z żoną i dwoma synami.

O co chodzi, czyli fabuła:

Powitajcie nowych bohaterów i starych znajomych z Obozu Herosów w pierwszym tomie nowej serii „Olimpijscy Herosi”. Jej autor, twórca wielu bestsellerów Rick Riordan, naładował tę książkę niespodziewanymi zwrotami akcji, zagadkami i humorem, tworząc wielką opowieść o niesamowitych przygodach. Kiedy ją przeczytacie, będziecie niecierpliwie wyczekiwać następnego tomu.
Jason ma problem. Kiedy budzi się w autobusie pełnym nastolatków jadących na szkolną wycieczkę, nie pamięta niczego. Wszystko wskazuje na to, że ma dziewczynę, Piper, i najlepszego przyjaciela, Leona. Są uczniami Szkoły Dziczy, szkoły z internatem dla „złych dzieciaków”. Co Jason zrobił, że skończył w takiej szkole? I gdzie właściwie jest? Jason nie wie nawet, kim jest. Wie tylko, że to wszystko wygląda bardzo źle.

Bredzenie książkoholiczki, czyli moim skromnym zdaniem:


"Zagubiony heros"  rozpoczyna drugą serię książek Ricka Riordana opowiadających o dzieciach mitologicznych greckich bogów, żyjących w naszym świecie.
Nastoletni Jason budzi się w szkolnym autobusie i stwierdza, że nic nie pamięta. Nie wie kim jest i co tu robi. Nie pamięta sowiej dziewczyny Piper, ani najlepszego kumpla Leo, choć oni uparcie twierdzą, że od kilku miesięcy chodzą razem do szkoły. Wkrótce, po ataku potworów, cała trójka dostaje się do Obozu Herosów. Choć Jason wie, że jest półbogiem, to nie może pozbyć się wrażenia, iż nie pasuje do tego miejsca.
Niedługo potem okazuje się, że bogini Hera została porwana i uwięziona. Na misję ratunkową wyruszają Jason, Piper i Leo. Jednak gdy budzi się pradawne zło, groźniejsze nawet od tytanów, przyjaciele orientują się, że to dopiero początek ich kłopotów
Tej książki wprost nie mogłam się doczekać, a gdy już została wydana, natychmiast ją kupiłam i zaczęłam czytać. Jednak na początku jakoś nie mogłam się wgryźć w akcję. Obóz niby ten sam, ale całkiem nowi bohaterowie. Brakowało mi starego tria: Percy, Anabeth, Grover. Do tego nowego jakoś nie mogłam się przyzwyczaić. I tak minęły trzy dni a ja miałam za sobą dopiero jakieś 130 stron. Potem przyszła niedziela i zaczęłam czytać od rana, a książka tak mnie wciągnęła, że do wieczora skończyłam. Stwierdziłam wtedy, że to jedna z moich ulubionych książek tego autora. Ci, którzy czytali inne książki Riordana wiedzą, że u niego zwykle akcja pędzi błyskawicznie. Tutaj jest trochę inaczej; tu akcja pędzi z prędkością ponaddźwiękową. I naprawdę, uwierzcie mi, wcale tak bardzo nie przesadzam. To jedna z tych książek, podczas czytania których niecierpliwie przewracacie strony i aż was rozsadza, by jak najszybciej wiedzieć, co będzie dalej. Denerwujecie się na swoje zbyt wolne czytanie, a jednocześnie chcecie by to trwało jak najdłużej, bo wtedy możecie dłużej śledzić tą niezwykłą fabułę.
A propos fabuły, bo musicie wiedzieć, że w tej powieści nie tylko szybka akcja jest atutem, sama fabuła też nim jest, i to bardzo. Jeśli ktoś obawiał się, że autorowi po pierwszej serii zabraknie pomysłów, to może być spokojny, po lekturze tej książki przekona się, że Rick Riordan ma ich jeszcze wiele. I to jeden lepszy i bardziej zaskakujący od drugiego, moim zdaniem, ponieważ podczas czytania tej książki bez przerwy mnie coś zaskakiwało. Za każdym razem gdy myślałam, że nic mnie już nie zdziwi, szybko okazywało się, jak bardzo się myliłam.
Ta powieść jest też niezwykła pod tym względem, że, prócz dobrze nam znanych postaci, miejsc i tego wszystkiego co lubiliśmy w książkach Riordana, autor daje nam jeszcze więcej, a mianowicie nowe postacie, całkiem nowe wątki oraz zaskakujące rozwiązania.
"Zagubiony heros" został wydany już jakieś dwa lata temu, więc pewnie większość z was już dawno zapoznała się z tą powieścią. Jednak jeśli nie, jeśli jeszcze się z nią nie wzięliście, to pora to zmienić. Naprawdę warto!
Krótko mówiąc: książka genialna. Tak więc gorąco polecam i gwarantuję, że się nie zawiedziecie.

Moja ocena: 6\6

*
Tyle na dziś, co sadzicie? Notka trochę dziwna, ale chyba nie aż taka zła, co? Z resztą sami oceńcie.
Jeszcze tylko parę słów do pewnej osoby której coś obiecałam.
Tak Mary, to do ciebie. Wiem, miał być "Czas Honoru II", i do tego, ekhem... jakiś miesiąc temu. :/ Przepraszam, właśnie widać, jak to można na mnie polegać, ale ta recenzja będzie. Co do terminu, to chyba lepiej będzie, jeśli dam sobie spokój z obietnicami, ale postaram się jak najszybciej. Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam.
I to wszystko na dziś.
Trzymajcie się, pa i pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Czytałam ją już i była świetna :) Chociaż moim zdaniem trochę gorsza od "Percy'ego" Jacksona i bogów olimpijskich" :)Polecam wszystkim!

    PS: Nie masz witryny "obserwujących"? Chętnie bym do niej dołączyła. A póki co umieszczam w "Polecanych" u siebie na blogu :)

    Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na http://unusual-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, fajny blog ;) zapraszam do mnie http://niceely.blogspot.com/2013/02/nicely.html?m=1 niedawno zaczęłam, bardzo proszę o komentarze :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej! Tu Kinga i Asia z jk-library.bloog.pl odnawiamy działalność na blogspocie (tak wiem, mamy zapłon, co tam, że minął już rok) i chciałybyśmy, żebyś odpowiedziała nam na kilka pytań, ponieważ totalne z nas niezdary informatyczne.
    napiszesz do nas jak to przeczytasz? Dzięki ;)
    joana_97@wp.pl

    OdpowiedzUsuń